Dawno nie pisałem, ale robotę pchałem małymi kroczkami do przodu. Dzisiaj skończyłem wręgi, wszystko posklejane, śruby zagłębione i zalane żywicą. Jutro przygotuję wszystko do wywiezienia z Gdyni do domu na Południe, a potem do Puli.
Pracuję przy Setce tylko w wolnych chwilach, więc moje postępy są bardzo powolne. "Jak się robi to się zrobi". Zdjęcia później kiedy wszystko wyschnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz